Sąd Apelacyjny
w Szczecinie wydał wczoraj wyrok, w którym oddalił apelację banku od wyroku
Sądu Okręgowego w Szczecinie, pozbawiającego wykonalności tytuł wykonawczy
oparty na BTE.
Klientka
banku, która zaciągnęła kredyt na kwotę 306.000 PLN po trzech latach
regularnych spłat miała do spłaty więcej niż na początku. Bank wystawił BTE na
kwotę 449.000 PLN, a sąd nadał mu klauzulę wykonalności. Tak powstał tytuł
wykonawczy, który trafił do komornika i który stał się przedmiotem powództwa
przeciwegzekucyjnego.
Sąd Okręgowy w
Szczecinie rozpoznając powództwo stwierdził, że kwota 449.000 PLN nie wynika z
umowy i pozbawił tytuł wykonawczy wykonalności. Sąd wyjaśnił, że BTE może
obejmować wyłącznie zobowiązania wynikające bezpośrednio z czynności bankowej
(art. 97.1 pr. bank.). Tymczasem, egzekwowana kwota została wyliczona przy
użyciu kursów indeksacji (kursu kupna CHF i kursów sprzedaży CHF), ustalanych
jednostronnie przez bank już po zawarciu umowy. Tak więc, kursy indeksacji nie
wynikają bezpośrednio z umowy, a więc i kwota na ich podstawie wyliczona oraz
dochodzona przez bank nie wynika bezpośrednio z umowy.
Tego samego
zdania był Sąd Apelacyjny w Szczecinie, który utrzymał w mocy wyrok I
instancji. Sąd dodał jedynie, że inaczej niż Sąd Okręgowy uważa, że istnieje
również druga przyczyna obalenia BTE w tej sprawie. Mianowicie, wypowiedzenie
umowy kredytowej, które pociągało za sobą skutki w postaci wymagalności całej
kwoty kredytu oraz naliczania odsetek karnych było bezskuteczne. Sąd Apelacyjny
przychylił się tu do poglądu Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który w wyroku I ACa
812/13 stwierdził, że wypowiedzenie umowy (w szczególności umowy kredytowej)
nie może być warunkowe, a odmienna praktyka banków jest wadliwa. Chodzi o
praktykę wzywania do zapłaty i w tym samym piśmie wypowiadania umowy kredytowej
pod warunkiem zawieszającym całkowitej zapłaty.
Sąd Apelacyjny,
podobnie jak Sąd Okręgowy, nie wyjaśnił do końca jak wyliczyć roszczenia banku,
sugerował jedynie bankowi wytoczenie powództwa o zapłatę, celem wyjaśnienia tej
kwestii.
Oceniając
skutki tego wyroku dla ostatecznych rozliczeń stron pamiętać należy, że
powództwo przeciwegzekucyjne ma za przedmiot tylko jedno: obalenie tytułu
wykonawczego w całości lub w części. Wyrok z takiego powództwa nie przesądza
czy i w jakiej wysokości roszczenie istnieje. Owszem, może sugerować oceny
prawne, ale ich nie przesądza, czyli nie cieszy się w tym zakresie powagą
rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c., zob. wyr. SN
V CK 644/04).
Omawiane
wyroki wpisują się w wyraźną tendencję do odmawiania BTE mocy po wyroku TK P
45/12. Wprawdzie SA nie odniósł się do niekonstytucyjności BTE, ale z pewnością
świadomość istnienia takiego, a nie innego wyroku TK, utwierdzała sąd w
przekonaniu o słuszności rozstrzygnięcia. Takie przypuszczenie jest tym
bardziej uzasadnione, że tym sposobem uniknięto niezwykle skomplikowanych
problemów związanych ze stosowaniem wyroku TK w okresie przejściowym (sygn. akt
Sądu Okręgowego: I C 554/13, sygn. akt Sądu Apelacyjnego: I ACa 16/15).
Za tydzień,
tj. 20 maja SA w Szczecinie zajmie się podobną sprawą tyle, że dotyczącą
kredytu udzielonego w PLN, a denominowanego w CHF.
Panie mecenasie,
OdpowiedzUsuńJak wyniki drugiej sprawy?
Wyrok 3 czerwca o 14.30.
OdpowiedzUsuńZatem czekamy.
OdpowiedzUsuńPanie mecenasie jak wynik sprawy ?
OdpowiedzUsuńOdroczona bezterminowo. Czekamy na biegłego.
UsuńPanie Mariuszu,
Usuńczy wiadomo cos w kwestii tej drugiej sprawy - BTE dla kredytu denominowanego (kwoty walutowe zapisane w umowach dla tych kredytow byly wyplacone w PLN po kursie ustalonym przez bank w przyszlosci w stosunku do daty podpisania umowy, przyszlosci czesto odleglej, szczegolnie dla kredytow wyplaconych w transzach). Dziekuje.
Nie ma niczego. Na razie. Jest natomiast wyrok SO w Świdnicy I C 749/15 w sprawie podobnej, a nawet "mniej abuzywnej", bo dotyczącej dowolności "tylko" przy ustalaniu pierwotnego kursu kupna:
Usuńhttp://law24.pl/1661wyrok-swidnicy-74915/
Co będzie oceniał biegły?
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć.
OdpowiedzUsuńA jak umotywowany był wniosek o biegłego? Dziwne... Przecież zapewne można go było powołać w I instancji.
OdpowiedzUsuńBiegły był w I instancji, miał być na ustalenie średnich kursów NBP, ale Sąd I instancji ostatecznie uznał, że opinia do niczego mu się nie przyda.
OdpowiedzUsuń