czwartek, 16 kwietnia 2015

Polska pisze do ETS: nie obalajcie kredytów denominowanych!

Rzeczpospolita Polska wystąpiła 14.10.2014 z uwagami do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-312/14. Sprawa dotyczy oceny kredytu denominowanego do waluty obcej, ale wypłacanego i spłacanego w walucie krajowej (CHF). Ocena prawna tego rodzaju kredytów (a także kredytów w walucie krajowej indeksowanych do waluty obcej) należy obecnie do najżywiej dyskutowanych kwestii prawnych. Stanowisko Polski przykuło powszechną uwagę dopiero kilka tygodni temu, co należy złożyć na karb braku odpowiedniej akcji informacyjnej ze strony rządu.

Wspomniane stanowisko zawiera hipotezę o braku obowiązku banku dopasowania instrumentu pochodnego do sytuacji finansowej i celów klienta, a w istocie – również do wiedzy i doświadczenia klienta na rynku finansowym. Wskazane obowiązki wynikają przede wszystkim z art. 19 dyrektywy 2004/39/WE. W literaturze mówi się odpowiednio o obowiązku doprowadzenia przez bank do adekwatności (appropriateness) i odpowiedniości (suitability) instrumentu pochodnego do przedmiotowych i podmiotowych cech klienta.

Hipoteza o braku obowiązków banku w tym zakresie sprowadza się do stwierdzenia, że kredyt denominowany nie jest instrumentem pochodnym. Na poparcie tej tezy przytoczono trzy argumenty:

1)     cel instrumentu pochodnego to zabezpieczenie lub spekulacja, a cel kredytu denominowanego to pozyskanie środków pieniężnych,

2)     instrument pochodny przewiduje precyzyjnie warunki przyszłego rozliczenia, a kredyt denominowany odsyła do tabeli ustalanej w przyszłości jednostronnie przez bank,

3)     instrument pochodny zakłada przyszłe rozliczenie po spełnieniu określonych warunków rynkowych, a kredyt denominowany może pozostawiać to przyszłe rozliczenie w gestii klienta (chodzi o przyszłe rozliczenie raty w walucie krajowej, które może nastąpić, ale którego klient może uniknąć, podpisując aneks umożliwiający mu spłatę raty w walucie denominacji).

Argumenty te są nietrafne.

1)
Po pierwsze, cel umowy nie jest elementem istotnym umowy ani wg ww. dyrektywy, ani według Kodeksu cywilnego (a także Prawa bankowego; nie chodzi tu o cel kredytu jako cel, na który mają być spożytkowane pieniądze z kredytu, ale cel samej umowy kredytowej). Cel umowy może być uzgodniony, ale umowa jest ważna i bez określenia celu.

Po drugie, cel instrumentu pochodnego określony w dokumencie jako „spekulacyjny” zawiera również optymalizację kosztów finansowania. Zawarcie umowy swapowej, w celu obniżenia obciążeń odsetkowych z tytułu kredytu, polegającej np. na zamianie aktualnie wyższej stopy procentowej na aktualnie niższą stopę procentową z pewnością zabezpieczeniem nie jest (w tym przykładzie mówimy bowiem o zamianie jednej stopy zmiennej na drugą stopę zmienną, a nie o zamianie stopy zmiennej na stopę stałą, co oczywiście zabezpieczeniem jest).

W umowach kredytu denominowanego doszło właśnie do optymalizacji kosztów odsetkowych kredytu (dzięki denominacji do CHF doszło w istocie do wymiany stopy oprocentowania z WIBOR na LIBOR). Optymalizacja kosztów odsetkowych była celem denominacji kredytu do waluty obcej. Tak więc, cel kredytu denominowanego to nie tylko udostępnienie środków pieniężnych, ale i optymalizacja kosztów odsetkowych kredytu.

Istnienie dwóch celów umowy kredytowej wynika z faktu, że umowa kredytu denominowanego charakteryzuje się wbudowaniem instrumentu pochodnego w instrument kredytowy. Są to jakby dwie umowy w jednej; stąd występowanie dwóch celów, typowych dla każdej z tych umów, w jednej, złożonej, umowie. Sytuacja taka jest rozpoznana w Międzynarodowych Standardach Rachunkowości (MSR 39, par. 10-13), a także w ustawie o rachunkowości (art. 35a).

2)
Twierdzenie, że niedookreślenie świadczenia jest elementem wyodrębniającym określony typ umowy spośród innych umów samo w sobie dyskwalifikuje umowy objęte rozważaniami. Do natury umowy zobowiązującej należy dookreślenie świadczeń stron, tak żeby możliwe było w przyszłości obiektywne ustalenie wysokości tych świadczeń (art. 3531 k.c.). Sprzeczność z naturą umowy jest traktowana jako sprzeczność z prawem. Nie może sprzeczność z prawem być elementem wyróżniającym typu umowy dopuszczalnej przez prawo.

W przypadku kredytów indeksowanych stanowisko takie wynika m.in. z prawomocnych wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów sygn. akt: XVII AmC 426/09, XVII AmC 1531/09 i XVII AmC 5344/11. SOKiK stwierdził w nich, że odesłanie dla celów ustalenia wysokości raty do tabeli ustalanej w przyszłości subiektywnie przez bank jest bezprawne. Racje stojące za tymi rozstrzygnięciami w całości dotyczą umów kredytu denominowanego.

3)
Najciekawszy jest jednak argument trzeci. Rzeczywiście pozostawienie po stronie klienta prawa wyboru waluty spłaty raty oznacza, że instrumentu pochodnego tu nie ma. Nie ma bowiem zobowiązania do wymiany walutowej (wirtualnej w tym wypadku), a jest prawo wymiany i obowiązek przyjęcia świadczenia przez bank.

Tyle że w umowie kredytu denominowanego instrument pochodny pojawia się dwa razy: w zakresie wypłaty kredytu i w zakresie spłaty kredytu. Zresztą, możliwość spłaty w walucie obcej pojawia się w aneksie, czyli już po zawarciu umowy, podczas gdy obowiązki informacyjne, których dotyczy dyrektywa dotyczą momentu zawarcia umowy.

W zakresie wypłaty kredytu strony ustalają w dniu zawarcia umowy, że w przyszłości (za kilka do kilkunastu dni) kwota denominacji kredytu w walucie obcej zostanie wymieniona na walutę krajową. Odpowiada to definicji umowy forwardu walutowego. Ten forward nie jest dotknięty aneksem.

W zakresie spłaty kredytu strony ustalają w dniu zawarcia umowy, że w przyszłości (w dniach spłaty) kwota denominacji kredytu zostanie ponownie wymieniona na walutę krajową. Odpowiada to również definicji umowy forwardu walutowego. I tylko ten forward jest dotknięty aneksem. Aneks pozbawia umowę cech instrumentu pochodnego, tyle że jak wyżej wskazano, czyni to już po powstaniu instrumentu pochodnego. A to oznacza, że pytanie o obowiązki informacyjne banku pozostaje aktualne.

Podsumowując:
- umowa kredytu denominowanego to umowa kredytowa z wbudowanym instrumentami pochodnymi w postaci dwóch forwardów,
- celem umowy kredytowej jest zarówno udostępnienie pieniędzy, jak i obniżenie kosztów odsetkowych kredytu dla klienta,
- niedookreślenie świadczeń stron (kursu walutowego używanego do ustalania wysokości świadczeń stron) nie jest cechą odróżniającą umowę kredytową od umowy pochodnej,
- aneks zapewniający klientowi możliwość spłat rat w walucie denominacji pozwala na eliminację tylko jednego forwardu, a to i tak jedynie na przyszłość,
- kwestia obowiązków informacyjnych banku wobec klienta w zakresie adekwatności i odpowiedniości kredytu denominowanego dla niego pozostaje aktualna niezależnie od zawarcia aneksu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz