Rzeczpospolita Polska wystąpiła
14.10.2014 z uwagami do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie
C-312/14. Sprawa dotyczy oceny kredytu denominowanego do waluty obcej, ale wypłacanego
i spłacanego w walucie krajowej (CHF). Ocena prawna tego rodzaju kredytów (a
także kredytów w walucie krajowej indeksowanych do waluty obcej) należy obecnie
do najżywiej dyskutowanych kwestii prawnych. Stanowisko Polski przykuło
powszechną uwagę dopiero kilka tygodni temu, co należy złożyć na karb braku
odpowiedniej akcji informacyjnej ze strony rządu.
Wspomniane stanowisko
zawiera hipotezę o braku obowiązku banku dopasowania instrumentu pochodnego do
sytuacji finansowej i celów klienta, a w istocie – również do wiedzy i
doświadczenia klienta na rynku finansowym. Wskazane obowiązki wynikają przede
wszystkim z art. 19 dyrektywy 2004/39/WE. W literaturze mówi się odpowiednio o obowiązku
doprowadzenia przez bank do adekwatności (appropriateness) i odpowiedniości
(suitability) instrumentu pochodnego do przedmiotowych i podmiotowych cech
klienta.
Hipoteza o braku obowiązków
banku w tym zakresie sprowadza się do stwierdzenia, że kredyt denominowany nie
jest instrumentem pochodnym. Na poparcie tej tezy przytoczono trzy argumenty:
1) cel instrumentu pochodnego to zabezpieczenie lub
spekulacja, a cel kredytu denominowanego to pozyskanie środków pieniężnych,
2) instrument pochodny przewiduje precyzyjnie warunki przyszłego
rozliczenia, a kredyt denominowany odsyła do tabeli ustalanej w przyszłości
jednostronnie przez bank,
3) instrument pochodny zakłada przyszłe rozliczenie po
spełnieniu określonych warunków rynkowych, a kredyt denominowany może
pozostawiać to przyszłe rozliczenie w gestii klienta (chodzi o przyszłe
rozliczenie raty w walucie krajowej, które może nastąpić, ale którego klient
może uniknąć, podpisując aneks umożliwiający mu spłatę raty w walucie
denominacji).
Argumenty te są nietrafne.
1)
Po pierwsze, cel umowy nie
jest elementem istotnym umowy ani wg ww. dyrektywy, ani według Kodeksu
cywilnego (a także Prawa bankowego; nie chodzi tu o cel kredytu jako cel, na
który mają być spożytkowane pieniądze z kredytu, ale cel samej umowy
kredytowej). Cel umowy może być uzgodniony, ale umowa jest ważna i bez
określenia celu.
Po drugie, cel instrumentu
pochodnego określony w dokumencie jako „spekulacyjny” zawiera również optymalizację
kosztów finansowania. Zawarcie umowy swapowej, w celu obniżenia obciążeń
odsetkowych z tytułu kredytu, polegającej np. na zamianie aktualnie wyższej
stopy procentowej na aktualnie niższą stopę procentową z pewnością
zabezpieczeniem nie jest (w tym przykładzie mówimy bowiem o zamianie jednej
stopy zmiennej na drugą stopę zmienną, a nie o zamianie stopy zmiennej na stopę
stałą, co oczywiście zabezpieczeniem jest).
W umowach kredytu denominowanego
doszło właśnie do optymalizacji kosztów odsetkowych kredytu (dzięki denominacji
do CHF doszło w istocie do wymiany stopy oprocentowania z WIBOR na LIBOR). Optymalizacja
kosztów odsetkowych była celem denominacji kredytu do waluty obcej. Tak więc, cel
kredytu denominowanego to nie tylko udostępnienie środków pieniężnych, ale i
optymalizacja kosztów odsetkowych kredytu.
Istnienie dwóch celów umowy
kredytowej wynika z faktu, że umowa kredytu denominowanego charakteryzuje się
wbudowaniem instrumentu pochodnego w instrument kredytowy. Są to jakby dwie
umowy w jednej; stąd występowanie dwóch celów, typowych dla każdej z tych umów,
w jednej, złożonej, umowie. Sytuacja taka jest rozpoznana w Międzynarodowych
Standardach Rachunkowości (MSR 39, par. 10-13), a także w ustawie o
rachunkowości (art. 35a).
2)
Twierdzenie, że niedookreślenie
świadczenia jest elementem wyodrębniającym określony typ umowy spośród innych
umów samo w sobie dyskwalifikuje umowy objęte rozważaniami. Do natury umowy
zobowiązującej należy dookreślenie świadczeń stron, tak żeby możliwe było w
przyszłości obiektywne ustalenie wysokości tych świadczeń (art. 3531
k.c.). Sprzeczność z naturą umowy jest traktowana jako sprzeczność z prawem. Nie
może sprzeczność z prawem być elementem wyróżniającym typu umowy dopuszczalnej
przez prawo.
W przypadku kredytów
indeksowanych stanowisko takie wynika m.in. z prawomocnych wyroków Sądu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów sygn. akt: XVII AmC 426/09, XVII AmC 1531/09 i XVII
AmC 5344/11. SOKiK stwierdził w nich, że odesłanie dla celów ustalenia
wysokości raty do tabeli ustalanej w przyszłości subiektywnie przez bank jest
bezprawne. Racje stojące za tymi rozstrzygnięciami w całości dotyczą umów
kredytu denominowanego.
3)
Najciekawszy jest jednak
argument trzeci. Rzeczywiście pozostawienie po stronie klienta prawa wyboru
waluty spłaty raty oznacza, że instrumentu pochodnego tu nie ma. Nie ma bowiem
zobowiązania do wymiany walutowej (wirtualnej w tym wypadku), a jest prawo
wymiany i obowiązek przyjęcia świadczenia przez bank.
Tyle że w umowie kredytu denominowanego
instrument pochodny pojawia się dwa razy: w zakresie wypłaty kredytu i w
zakresie spłaty kredytu. Zresztą, możliwość spłaty w walucie obcej pojawia się w
aneksie, czyli już po zawarciu umowy, podczas gdy obowiązki informacyjne,
których dotyczy dyrektywa dotyczą momentu zawarcia umowy.
W zakresie wypłaty kredytu
strony ustalają w dniu zawarcia umowy, że w przyszłości (za kilka do kilkunastu
dni) kwota denominacji kredytu w walucie obcej zostanie wymieniona na walutę
krajową. Odpowiada to definicji umowy forwardu walutowego. Ten forward nie jest
dotknięty aneksem.
W zakresie spłaty kredytu
strony ustalają w dniu zawarcia umowy, że w przyszłości (w dniach spłaty) kwota
denominacji kredytu zostanie ponownie wymieniona na walutę krajową. Odpowiada
to również definicji umowy forwardu walutowego. I tylko ten forward jest
dotknięty aneksem. Aneks pozbawia umowę cech instrumentu pochodnego, tyle że
jak wyżej wskazano, czyni to już po powstaniu instrumentu pochodnego. A to oznacza,
że pytanie o obowiązki informacyjne banku pozostaje aktualne.
Podsumowując:
- umowa kredytu
denominowanego to umowa kredytowa z wbudowanym instrumentami pochodnymi w
postaci dwóch forwardów,
- celem umowy kredytowej
jest zarówno udostępnienie pieniędzy, jak i obniżenie kosztów odsetkowych kredytu
dla klienta,
- niedookreślenie świadczeń
stron (kursu walutowego używanego do ustalania wysokości świadczeń stron) nie
jest cechą odróżniającą umowę kredytową od umowy pochodnej,
- aneks zapewniający
klientowi możliwość spłat rat w walucie denominacji pozwala na eliminację tylko
jednego forwardu, a to i tak jedynie na przyszłość,
- kwestia obowiązków
informacyjnych banku wobec klienta w zakresie adekwatności i odpowiedniości
kredytu denominowanego dla niego pozostaje aktualna niezależnie od zawarcia
aneksu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz